poniedziałek, 1 kwietnia 2013

święta, święta....i po świętach.

Cieszę się, że już po świętach.
Mam nadzieję, że spędziliście je spokojnie i wesoło :-)

Marzec moim okiem (a właściwie dwoma okami):


Niedobrze mi się robi, jak patrzę za okno.



Pieszczoty kochanków bez szczególnej wspólnoty wzroku byłyby niczym.


Polecam krótką lekturę:
http://natretne-mysli.blog.pl/2013/03/24/klucz-do-codziennej-milosci-czyli-jak-uratowac-zwiazek/

2 komentarze:

  1. Też mi się niedobrze robi...
    Święta męczące. Ale już praktycznie za nami.


    Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. Niekoniecznie ;-)

    A ktoś ma zajebisty pokój ;-)

    OdpowiedzUsuń