niedziela, 28 października 2012

...


Czasem wystarczy tylko cisza,
Aby zrozumieć jedno słowo...



Wiem, kto będzie tam stał.
Zresztą... od zawsze wiedziałam :-) 
Spotkanie jakich mało na środku świata Im zdarzyło się.
Czy mogło być inaczej i dłużej trwać choć o jeden sen?
Już za późno lub... za wcześnie by z sobą być.

sobota, 27 października 2012

wspólnie :-)


Je suis accro....
M. :-)



Dopisek, drugie M.:
A z Olą byłam w kinie.
Bestie z południowych krain - toż to jakiś świr napisał do tego scenariusz! (ale zdjęcia super :-))

środa, 24 października 2012

Październik w pigułce. S3 :-)

Szyfrem go!
Szyfrem!


PS. Bitwa pod Wiedniem - ....ciekawa :-)



Nie leczył się, czekał. 
Wiedział, że wszystko, czego pragnie, przyniesie mu czas. 
Nieskończona rzeka czasu, wystarczy tylko oddychać. 
Nie płoszyć niepotrzebną krzątaniną tego, co unosiło się na powierzchni i było w zasięgu falujących nadzieją marzeń.

poniedziałek, 22 października 2012

Tak z innej beczki :-)

Na każdego mędrca znajdzie się jedna durna baba, przy której on traci rozum.

;-)

sobota, 20 października 2012

PS.

Kolory Jesieni ;-)

Uwielbiam taką pogodę, w ogóle wszystko uwielbiam.
Luz na duszy.
No i nikomu niepotrzebna sukienka w szafie :-)
In the jeans....
...nie mam się w co ubrać?

 

Piękno jest wszędzie. 
Gdziekolwiek zwrócisz oczy.
:-)

sobota, 13 października 2012

Kolejne chrzciny w dwóch częściach :-)

Juwicze.
A w ogóle to tak prawie jak na ślubie Kwaśniewskiej - Katedra Polowa Wojska Polskiego ;-)


teatralnie.

I love you

Bardzo, bardzo fajne :-)
http://www.iloveyou.art.pl/

niedziela, 7 października 2012

konkursowo ;-)

Dostałam wyróżnienie w konkursie fotograficznym ;-)
Miejsca I i II wybierali użytkownicy Facebooka, więc chyba wiadomo co o tym myślę :-)

http://issuu.com/dolnyslask.foto/docs/dmf02
str. 136


Dopisek 20.10.12
I nagroda :-)

sobota, 6 października 2012

OPR.

Dostałam mały OPR.
Że mało, że krótko i o niczym.
Podejmuję więc próbę wskrzeszenia blog.
(nie wiem co mi wyjdzie ;-))

Zaczytuję się w książce.
Znajdowanie na nią czasu jest dla mnie jakąś abstrakcją.
Nie pamiętam już dni, gdy tak mogłam.
Od trzech miesięcy buduję na nowo swój świat i chcę, żeby już było po kolejnych trzech...kwartałach.
A najlepiej po dziesięcioleciu.
Dlaczego?
Bo w ten spokój nie wierzę.
Mieścić mi się nie chce w głowie, że ktoś mnie oswaja, sprawia, że jestem liskiem i że to nie runie.
Nie rozwali się w drobny mak, jednym lekkim ruchem, zwykłym kaprysem!
Często należy upominać swe serce, by pamiętało, że odejdą jego ukochania, że nawet już odchodzą.
Przyjmując dary Losu, pamiętaj, że dano ci je bez gwarancji…
Jest dobrze, wygodnie, bezpiecznie.
Czuję się przez wszystkich chroniona, tak jakbym wcześniej nie radziła sobie sama.
Jakbym przez poprzednie 14 lat nie podejmowała decyzji, które zaważyły na tym gdzie i jaka jestem.
Wtedy brałam odpowiedzialność za wybory sama...dziś zadaję pytania, uczę się je zadawać i przyzwyczajam się do odpowiedzi, przyzwyczajam się do otrzymywania odpowiedzi.
Nawet na niezadane pytania :-)
Ktoś pojawia się przypadkowo na naszej drodze, a potem okazuje się, że miał w naszym życiu odegrać ważną rolę.
I się nie boję ;-)
Bojąc się jednocześnie niemiłosiernie.
To tylko ja mam stracha, że nagle cały świat sprzysięgnie się przeciwko małej, maluczkiej mnie i czar pryśnie, bajka się skończy.
Jestem lisem i boję się oswajania, choć zawsze mi na nim zależy.
Sama się oswajam z biegiem dni.
Ze wszystkim.
Mam oparcie i je lubię, czuję, że nie muszę zawsze sama podnosić wszystkich na duchu i już sama tego świadomość powoduje, że nie wyniszczam się skrajnie rysując wszystkie możliwe scenariusze.
Złe scenariusze, co oczywiste.

Wiem tylko, że będzie lepiej.



Let's the Hunger Games begin! 
And may the odds be ever in your favor!
Czyli kolejne dwie części.
Genialna książka.
Z niecierpliwością czekam na film!
Światowa premiera W pierścieniu ognia 23 listopada 2013.

środa, 3 października 2012

Muffinek po raz pierwszy!

Mimo, że pomyliłam przepisy, a gdy już doszłam do właściwego to pomieszałam wszystko razem zamiast oddzielać...to są dobre ;-)
Ale prawidłowej, czyli nie mojej, ocenie będą podlegać jutro ;-)


Są takie drzwi za którymi mieszka szczęście. Tylko nikt na nich nie napisał pchać czy ciągnąć...
 
;-)