wtorek, 30 grudnia 2014

photo of the year. edition 2o14.

Są setki zdjęć, które mogłabym i chciałabym teraz przypomnieć.
Nie wydaje mi się jednak, żeby wklejanie tych, które są zabawne, piękne czy wesołe miało większy sens...


...dlatego zdjęcia roku są dwa,
zrobione jedno po drugim w Poniedziałek Wielkanocny.
 
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie zastanawiałam się wtedy
czy to nasze ostatnie wspólne święta.
Cieszę się, że były wesołe, ciepłe i słoneczne.
Przykro mi, że na kolejne brakło sił.



To był szczególny rok.
Nadzwyczajnie pełen spełnionych marzeń, spotkań i bólu.
Choć ostatnie kilka miesięcy to pasmo nieszczęść, to... lubiłam 2o14.
Z kilku powodów.
Z miłości... do życia, ludzi, do tego, że jesteśmy blisko i umiemy się nadal śmiać.
I mamy nadzieję ;-)

Kolejny raz...
Wierzę, i życzę tego zarówno sobie, jak i Wam, aby nadchodzący 2o15 był zdecydowanie bardziej spokojny i radosny. W wielowymiarowym sensie - lepszy.


My life isn't perfect.
But it does have perfect moments.
 

december medley.


fot. Julka, Aleksandra, FS, fewshots.blogspot.com, Juwicz & Mycha

Idealne zakończenie.
Zwariowałam dla jedzenia.

choinki. edition 2o14.

2o11
2o12
2o13
...i niby z roku na rok tych choinek było coraz więcej, a tu klops.
Skromnie.
Ale to chyba dobrze.
Nabieram zdrowego dystansu.
Do siebie, do życia, do rodziny i do świąt.
Zdecydowanie.

K&F:

Lucas'owa :
 
Gduchowa:

Robercikowa vol. 1:
 
Robercikowa vol. 2:

Ewowe:
(nagie trochĘ)
 
 
Ewowo-Yrenowa:
 
Wrześniowa:



...i krótka historia, skąd wzięła się nasza choinka... :-)

A z resztek... zrobił się stroik :-)