poniedziałek, 30 kwietnia 2012

:-)

Rolki, rolki, rolki! :-)



Jest tylko jeden sposób, żeby zacząć:
zacząć.

niedziela, 29 kwietnia 2012

...gdańsk, gdynia, SOPOT.


Sopot.
Morze żadną atrakcją nadal nie jest :-)




Szarapatowa za wygraną w Stuttgarcie otrzymała czek na 115 tys. dolarów oraz BIAŁE PORSCHE.

Chcę faceta, którego urodę będę podziwiała i którego inteligencji będę się bała.
Ta.
:-)

piątek, 27 kwietnia 2012

Konstanty IIdelfons G.

A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,

ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.

Piątek.

  

Gdańsk, Gdynia, Sopot.
Grand Hotel :-)

czwartek, 26 kwietnia 2012

Willkommen in Polen :-)

Po kilku godzinach w samochodzie, pociągu, samolocie, taksówce dotarliśmy do Miasta! :-)

I... spotkałam Pitera.

Powinnam go nienawidzić, a nie chcę.
Tak, sama sobie spełniam życzenia - chcę/nie chcę.
Wzbudza emocje i to nie te, że kocham czy cokolwiek w sympatycznym guście.
Zatyka mnie, że ktoś mógł mi zrobić...to co on był w stanie.
Nie mówię już nawet o grze, ale oskarżanie innych o to, że się tak a nie inaczej postępuje.
Wyborów dokonujemy sami.
Nie powinniśmy ich żałować.
Wyjechałam, bo chciałam.
Wróciłam, a w między czasie ktoś dokonał wyboru za mnie.
Oszukał.
Inaczej można to było zrobić.
Mniej kłamać.
No i ona...blond-coś.
Mam nadzieję, że...jest szczęśliwa po tym wszystkim co zrobiła :-)

Nie byłabym szczęśliwa, z różnych powodów.
Nie można nic budować na oszustwach.
Dotyczy to zarówno mnie, jak i ich.


A teraz chyba idę spać.
17:25?
Jutro muszę wejść do biura... i się wytłumaczyć ze wszystkiego.
Tęsknię za Niemcami.
Zawsze tak mam... ciężko mi się wraca, ciężko wyjeżdża.
Przyzwyczajam się do PL, potem wyjeżdżam...i ot...odzwyczajam się w 2 dni :-)


Mam dwadzieścia pięć lat i za cholerę nie mogę się ogarnąć.
Właśnie!

Miną lata, o własnych uczuciach będę długo jeszcze pamiętać.
I...gdzieś tam w sercu wiedzieć, że jest dobrze, jak jest.



Weekend w Gdyni/Gdańsku.
Albo? :-)
No.., no!
Napisz co masz napisać :-)

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Niemcy 2012. Po raz trzeci.

Jest dobrze.
Wewnętrznie mi dobrze.

Kolejna wycieczka do Dojczlandów tego roku.
Przez Wrocław (?).
Bezpieczniej, bo we dwa.
Nasz (dziwny) hotel we Wrocławiu:


Przy stadionie.
Ino stadionu nie widzielim :-)
Może jutro nad ranem...w drodze na lotnisko?


- Znajdź kogoś, kogo będziesz kochać na zabój i kto też Cię będzie kochał.
- Jak go znaleźć?
- Przestań myśleć i słuchaj serca. Nie słyszę głosu Twojego serca. Prawda jest taka, że życie bez miłości nie ma sensu. Przeżyć życie i nie zakochać się, to tak, jakby w ogóle nie żyć. Musisz próbować, bo kto nie próbuje, ten nie żyje.
- Powtórz to, ale w wersji skróconej.
- Bądź otwarta. Kto wie? Wszystko się może zdarzyć
.


Dzień drugi:

:-)

Nie masz wpływu na szczęśliwe zakończenie tego, co rozpoczniesz.
Ale możesz podejmować wybory i nigdy ich nie żałować.

Pisze, zdaniami.


Dzień trzeci:

Jutro powrót.
Tym żyję :-)


Julka,
PIERDOLI**.

niedziela, 22 kwietnia 2012

niedziela.

Dziwny to dzień.
Skończyłam studia magisterskie :-)
Egzaminy pozaliczane.
Średnia jednak szału nie robi ;-)
Teraz zostało już tylko (aż!) dokończyć pracę magisterską :-)





i Bogu dziękuję że czeka uśpiona
bo bez niej…
nie miałbym nic
nie byłoby rymów
słownych pejzaży
widoków na ludzi
moich marzeń
nie byłoby wspomnień wartych wspomnienia
gestów, twarzy, miejsc wartych ocalenia

środa, 18 kwietnia 2012

i am.

Wśród ciszy tej co gdzieś w nas śpi
A może tylko nam się zdaje
Budzi się on wielebny krzyk
I ból co rośnie razem z płaczem

Wierzymy w każdą miłość
Nocy i dnia
Wierzymy w każdy ranek
I każdy wieczór
Wierzymy w każdą prawdę
Gdy trzeba spać
Wierzymy w byle co by nie czuć

Nad głową noc a noc jak koń
I niepokoju tyle we mnie
Gdzieś leci świat gdzieś pędzi dom
Ktoś bliski znika mi bezwiednie

Gdy ręką dnia dotykasz chmur
A może tylko ci się zdaje
Myślisz że w nocy to nie był ból
Nie krzyk nad twoim małym krajem



Krzysiek gra i śpiewa :-)
Uwielbiam!
Don't worry - everything is going to be amazing :-)

I am on my way to the brighter days :-)

czwartek, 12 kwietnia 2012

Milion powodów, żeby uciec.
Tysiąc, żeby nie wrócić.
Jeden, żeby zostać :-)

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

powrót do rzeczywistości.

Podróżnie.
...różnie :-)

Śmieję się pakując wszystko do auta.
Długa droga :-)
Ups.
A wczoraj znów kino - znów Hunger Games!
Jednak musi mi się bardzo podobać :-)


May the odds be ever in your favor! :-)



- Co Ty właściwie o Nim myślisz?
- Dziwnie pytasz. Myślę, że to dobry chłopak.
- To mało - i?
- I myślę...

sobota, 7 kwietnia 2012

Jajko :-)

Wesołych Świąt Wielkiej Nocy :-)

piątek, 6 kwietnia 2012

Tęskniłam :-)

Z news'ów.

Wróciłam ŻYWA z Niemiec.
3 dni.
2 803 km.
Dupy - nie czuję :-)


03.04.2012 przyszła na świat Amelka z wcześniej prezentowanego brzuszka :-)
Małej i rodzicom gratulujemy i życzymy wytrwałości.
Obiecujemy też dostarczyć kupiony wcześniej specyfik, żeby ułatwić współżycie w tym powiększającym się zespole :-)



Konin - Monachium - Dortmund - Szczecin - Konin

:-)


Lubię jednak być w Polsce i lubię Niemcy.
Tak.
PS. Mówi, zdaniami! :-)

wtorek, 3 kwietnia 2012

wpis.

Piszę pracę wpatrując się wiele godzin w ekran.
Kryzys tożsamości oraz lojalności zarówno w ramach stosunku pracy, jak i poza nim.
I  miałabym tak trwać.
Spanie od 19:00 do 4:30 atrakcją jednak nie jest.
Choć siadam nad książkę pełna nowej weny!
:-)

Tak, jest 5:45 a ja piszę pracę magisterską :-)

niedziela, 1 kwietnia 2012

Hunger Games!

Let the Hunger Games begin!
And may the odds be ever in your favor!


Dobry film, mogłabym nawet iść drugi raz do kina :-)