niedziela, 22 kwietnia 2012

niedziela.

Dziwny to dzień.
Skończyłam studia magisterskie :-)
Egzaminy pozaliczane.
Średnia jednak szału nie robi ;-)
Teraz zostało już tylko (aż!) dokończyć pracę magisterską :-)





i Bogu dziękuję że czeka uśpiona
bo bez niej…
nie miałbym nic
nie byłoby rymów
słownych pejzaży
widoków na ludzi
moich marzeń
nie byłoby wspomnień wartych wspomnienia
gestów, twarzy, miejsc wartych ocalenia

5 komentarzy:

  1. A obrona kiedy?
    Ja to zanim wszystko pozaliczam to padne:D

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. A obrona...to jak pracę napiszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A w planie masz kiedy?:P
    Choć ja mam oddać ostatni rozdział do końca kwietnia, a jeszcze nie zaczęłam go pisać więc moje plany chyba legną w gruzach:P Wiem jak spędzę majówkę.

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam w planie przecież. Ja mam już od tego momentu indywidualny tryb. Mogę do września :-)

    Tzn. jak?

    OdpowiedzUsuń
  5. W planie napisać pracę kiedy masz a nie się bronić:D
    Móc obronić się to ja mogę do września 2013:D

    Jak to jak? Pisząc pracę:P I projekt. Jak ja mogłabym spędzać majówkę ;) Dodatkowo mamy Kubę z Anią i Małą u siebie przez 4 dni. Mama już przeżywa pobyt dziecka w naszym domu:D

    Ola

    OdpowiedzUsuń