poniedziałek, 28 października 2013

Dear No One.


Cudna :-)



Sfokusowaliśmy się na targecie dla brendu określając jego benchmark.
Tak, tak właśnie wyglądają studia doktoranckie :-)
Nie mam pytań.

wtorek, 22 października 2013

wszystkiego na raz w życiu mieć nie można.

Wiecznie niespokojna dusza. Nadaktywna.
Kocha ludzi i świat, uwielbia wszystko co nowe.
Wierzy w siebie. Łatwo się irytuje, bywa krzykliwa.

Ludzie, muzyka, książki. Czytać, mówić i pisać, rozmawiać, komentować. Śmiać się, płakać, wyrażać emocje. Pocieszać, wspierać, pomagać. Śpiewać, choć średnio idzie. Bawić się z dziećmi, rysować. Tańczyć! Podróżować. Samochody, motocykle, rowery, kwiaty, las, wieś, drzewa…

Wierzy, że można osiągnąć wszystko.
Bo świat i Polska, choć w kryzysie, mogą dać szczęście.

 


Nienawidzę pakować się i rozpakowywać.
Kocham być gdzie indziej niż tu... tam, siam i owam.
I wracać kocham. Zawsze najbardziej.

Bo tęsknić na równi kocham i nienawidzę.
Taki ot, paradoks.

 
 ...we love HaS.
  

 

Szli wolno w stronę lasu. On wysoki i barczysty, ona drobna i mała.
Zupełnie inni, zupełnie tacy sami.

Nigdy chyba nie będę w stanie wyrazić odpowiednio zdziwienia, które ta znajomość wniosła do mojej codzienności. Nie nauczę się wybaczać sobie, że powiedziałam za mało albo, co gorsza, za dużo.
Zupełnie niedwuznacznie... nie wyobrażam sobie dziś bez wszystkich wczoraj ;-)

niedziela, 6 października 2013

tófałzent tłelw.

http://www.youtube.com/watch?v=2EJZDj00KbQ

Udało się! ;-)
(choć blogger.com ciągle twierdzi, że pod tym linkiem nic nie ma)

dzień ziemniaczano-słoneczny. z watą cukrową.


Sen i jawę mieszają czasami
Ci, co śpią z otwartymi oczami.

chodź koniu.


Coś niesamowitego.
Plus... lekcja robienia zdjęć. Bo to jeszcze nie fotografia.

september in chords.

Something stupid.

 fot. wszyscy... :-)


A we wrześniu urodziły nam się dwa dorodne okazy :-)
Hania...

...i Ignaś...