Weekend.
Ale cóż to za różnica?
A.... jednej rzeczy mi już nie brak - nareszcie przyszła wiosna!
Cudowna, słoneczna, ciepła WIOSNA!
Bo jak się zaczyna wiosna, ta prawdziwa z ciepłym wiatrem, krokusami i żonkilami wszystko jest lepsze niż było. Nawet herbata smakuje mi bardziej o tej porze roku!
Uśmiecham się do soczystej, zielonej trawy. Uśmiecham się do obcych ludzi. Uśmiecham się... ze szczęścia ;-)
W końcu wiosna przyszła i wszystko rozkwita!
Lovin' it.
;-)
Nie ma jak napisać taką notkę w dzień kiedy jest tylko kilka stopni, a na noc w prognozie mróz ;)
OdpowiedzUsuńMi herbata smakuje tylko zimą:D
Ola
Bo jak siedzisz w domu to tak masz. Ja dziś pół dnia byłam na działce i latałam z sekatorem ;-) to mi było ciepło. Żeby nie powiedzieć gorąco!
OdpowiedzUsuńNo nam samochodu zamarzły:P
OdpowiedzUsuńOla
"samochody" oczywiście:D
OdpowiedzUsuń