Świeciła gwiazda na niebie
srebrna i staroświecka.
Świeciła wigilijnie,
każdy ją zna od dziecka.
Zwisały z niej z wysoka
długie, błyszczące promienie,
a każdy promień – to było
jedno świąteczne życzenie.
I przyszli – nie magowie
już trochę podstarzali –
lecz wiejscy kolędnicy,
zwyczajni chłopcy mali.
Chwycili w garść promienie,
trzymając z całej siły.
I teraz w tym rzecz cała,
by się życzenia spełniły.
Leopold Staff
Spokojnych Świąt i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, życzy...
Uczyłam się tego wiersza w przedszkolu, nawet w radiu byłam i go recytowała jedna z koleżanek, a ja miałam wtedy inny:P W radiu, które już nie istnieje:D
OdpowiedzUsuńSpokojnych Świąt życzę :)
I lecę do Dziadków rozstawiać stół.
Ola
Jeeeeeeest! Słit fota w bombce! :D
OdpowiedzUsuńJa sobie nie zrobię, wszystkie bombki matowe... ;p