niedziela, 1 stycznia 2012

it's my life.

Sylwester 2011.
Będzie dość pamiętny.
Konkursy, pytania, nagrody, hula-hop, sto lat i inne, króliczki, nie tylko te z Playboy'a, jesteś szalona i sexualna, nieczynne kościoły, ma-ka-re-na na stacji BP, wycieczka dookoła bloku, zobowiązania, kwiaty, uszy, półtora litra Dorato z gwinta...
I oświadczyny :-)

2012 bez odliczania przywitaliśmy nad Wartą i było fajnie :-)

 
~~~~
Pod znakiem przyjaciół i ludzi, z którymi dorastałam.
I z odwieczną muzyką.

Zapomnieniem o pewnych rzeczach, bo... it's to late to apologize.
No i w końcu jestem the only girl in the world :-)
2012.
To będzie dobry rok, a wszystko with a little help from my friends :-)
Zwariowane melodie :-P
Trzymajmy kciuki :-)


Tak się bawi, tak się bawi ?!
Kx :-)

6 komentarzy:

  1. to ja Ci opowiem o swoim.

    pierwszy dom. maska przeciwgazowa. drugi dom. tańce wygibańce. rynek. o Boże ja latam. trzeci dom. niespodziewani i nieznany nikomu gość. czwarty dom. mądre rady od nieznanych ludzi. piąty dom. gdzie mój telefon?

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz dużo domów.
    Zmęczyłam się.

    Uf.

    OdpowiedzUsuń
  3. zmęczyłaś się chodzeniem po tych wszystkich domach? ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. spoko. 4 domy były na tej samej ulicy. ;D

    OdpowiedzUsuń