sobota, 7 stycznia 2012

2o11.

Podsumowująco.

To był mało owocny w zdjęcia rok.
Jedynie Juwicze (i wszystko dookoła nich) byli pretekstem do jakiś :-)
Zresztą ten rok w nic nie był owocny :-)
Poza...weselami - w nadmiarze :-)
I moje pierwsze życiowe złamanie :-)

Z filmików też nie jestem zadowolona...z biegiem lat okazuje się też, że niestety coraz więcej ważnych rzeczy i osób muszę gdzieś chować.
Po kątach.
To dziwne, te dorosłe zależności.


3 komentarze:

  1. Nie jest źle.
    Zawsze mogło być gorzej.
    Btw, dzięki za oznaczenie w filmiku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie nie musiałaś chować, sama się nie wystawiłam :P

    OdpowiedzUsuń