środa, 3 lipca 2013

june in chords.

A ja niestety z braku czasu without chords.
Serce mi pęka jak nie mam czasu na gitarę...

...ale to był ciekawy miesiąc.
Pełen sprzedaży, zakupów, pakowania i rozpakowywania.
Zaczyna się coś nowego, coś innego. Powolnego, mojego.
Chyba jestem zadowolona. Chyba na pewno ;-)

Zaczęło się od działki i Punciątka. Był odmierzający rok Festiwal, Malta na Bis, wycieczki do Kalisza i Bydgoszczy. I McDonald's po nocy, spacery kilometrowe, przygoda z gitarą... i inne takie ;-)
Witaj dniu!


O mój Boże!
Miałeś chyba szczególnie dobry dzień, kiedy tworzyłeś ten kawałek świata ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz