niedziela, 12 maja 2013

majowo. chrz(ci)cielnie.

Kolejnym majowym przystankiem fotograficznym były chrzciny.
Kariny. Karinki.
Śmiechu ponad miarę, bo też do tej rodziny zawsze z przyjemnością wracam ;-)

Alph'a mimo ponownego naładowania baterii koniec końców odmówiła współpracy.
Ups.
(po powrocie do W-wy wylądowała w serwisie - 350 pln za 50 minut pracy!)
(trzeba się przebranżowić!)


Oto jak wyglądam... z tej drugiej strony ;-)

 fot. Mycha & Ania
 
Kocham życie, bez względu na to, czy ono mnie kocha czy nie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz