niedziela, 24 lutego 2013

amg.

Marzę o świecie, gdzie za jedyną patologię i chorobę uznawane będzie krzywdzenie innych. Gdzie miłość będzie wartością nadrzędną, a jedyne co będzie podlegało leczeniu, to ludzkie uprzedzenia. Marzę o świecie, gdzie wolność wyboru będzie powszechnie szanowana. O przestrzeni życiowej, w której najczęstszym dźwiękiem będzie szczery, niewymuszony, ludzki śmiech.
http://natretne-mysli.blog.pl/2013/02/20/inni-nastoletni/

A tu trochę mojej zabawy.
Dwiema zabawkami z S w nazwie ;-)


PS. Lubię to.
A później kino.
Hmmmm... to też lubię ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz