fot. na kogo padło...
I nawet sznurując buty zastanawiała się, co zrobić i w jaki sposób wpłynąć na rzeczywistość, żeby tym razem elastycznie poddała się jej planom...
PS. A na świecie powitaliśmy Zosię i Tymka :-)
Zosia (po trzech miesiącach):
Tymek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz