Starość jest dla kobiety testem na rozum.
Nie noszę mini, nie wstrzykuję sobie trucizn i nie mam liftingu.
Czy muszę tracić to, co mam?
Przed siedemdziesiątką zamartwiać się kredytami?
Nic nie planować.
Z wiekiem wyglądać lepiej, a po 50tce zacząć tracić figurę.
Walcząc o coś zupełnie innego.
Co do zdjęć poniżej: MUSIAŁAM, musiałam pochwalić się kwiatkiem :-)
Jestem tak zachwycona odkryciem (z jakimż opóźnieniem!) tego gatunku środków czystości, że aż nie mam nic do pełnej prezencji efektu.
Ah, ah :-)
I jeszcze.
Dziś niedziela.
Najlepszy dzień na sprzątanie, mycie okien, walkę z obiadem i zakupami.
Przed 9 byłam w sklepie z nadzieją na brak tłumów.
I nie wyszło.
A właściwie wyszło - wyszłam o 11!
Koszmar.
Nie noszę mini, nie wstrzykuję sobie trucizn i nie mam liftingu.
Czy muszę tracić to, co mam?
Przed siedemdziesiątką zamartwiać się kredytami?
Nic nie planować.
Z wiekiem wyglądać lepiej, a po 50tce zacząć tracić figurę.
Walcząc o coś zupełnie innego.
Co do zdjęć poniżej: MUSIAŁAM, musiałam pochwalić się kwiatkiem :-)
Jestem tak zachwycona odkryciem (z jakimż opóźnieniem!) tego gatunku środków czystości, że aż nie mam nic do pełnej prezencji efektu.
Ah, ah :-)
Wariatka.
I jeszcze.
Dziś niedziela.
Najlepszy dzień na sprzątanie, mycie okien, walkę z obiadem i zakupami.
Przed 9 byłam w sklepie z nadzieją na brak tłumów.
I nie wyszło.
A właściwie wyszło - wyszłam o 11!
Koszmar.
Dobrze, że u mnie niedziela to najlepszy dzień na całkiem co innego:P
OdpowiedzUsuńOla
;-P
Usuń