piątek, 8 marca 2013

internet.

Pół roku temu, nawet w pracy, bardziej wciągał mnie Excel niż przeglądarka i byłam STANOWCZO przeciwna smartfon'om.
Dziś S3 przynajmniej dwa razy dziennie ratuje mi życie. Połączenie wszystkiego co niezbędne.

...gdy tylko otwieram oczy łapię telefon sprawdzając pocztę + najważniejsze news'y, co skutecznie stawia na nogi.
Komputer szumi już 15 minut później, a ja doprowadzam się do stanu używalności i wcinam szybkie śniadanie.
Przed monitorem siadam niecałe 40 minut po przebudzeniu z kubkiem herbaty, a wtedy kolejny raz rzucam okiem na wiadomości i...
Poza pracą, która w 99% zależy od stopnia łączności ze światem, przez Internet śledzę wszelkie nowości, robię większość zakupów i szukam nietypowych rzeczy.
Telefon wliczam do NIEZBĘDNIKA (dodając do niego portfel i kluczyki od autka).
I to właściwie jedyny, bez którego życie przypomina survival.

Muszę zaznaczyć, że na rzecz Internetu zrezygnowałam z telewizji.
Oglądam tylko nowe odcinki TopGear (tygodniowo cały JEDEN) przy sobotnim sprzątaniu.
A jeśli już skuszę się na coś innego, to zawsze z laptopem na kolanach wpatrzona w kolejne wyniki udostępnione przez wujka Google...

Czy zwariowałam?
Chyba nie.
Odkryłam, że nigdy nie będę miała lepszego czasu na pracę, niż właśnie teraz.
Taki najlepszy moment na wytyczanie celów.
To nie pracoholizm, a logiczna analiza.
Morze spokoju :-)



Internet to też pomoc, nowe miłości i inspiracje.
...muzyka z słuchawek - poezja!


Ostatnia wklejka - TEŻ CHCĘ TAKI NAGRAĆ :-)
 
One way or another I’m gonna find ya!
I’m gonna get ya! get ya! get ya! get ya!

Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na na ;-)

6 komentarzy:

  1. Mnie to nie kręci w ogóle. Telefony dotykowe, cuda wianki, czuję się jak na uwięzi z tym wszystkim:D Wchodzę do internetu tylko po południu i fajnie jest. Zamykam o 22, wchodzę następnego dnia o 16. i..czuję się bardziej wolna. Kiedyś całe dnie siedziałam. Mam w telefonie internet, ale sprawdzam pocztę baaardzo rzadko:D

    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia pracowych wymagań. Ja w Kx/Ft też ograniczałam korzystanie z techniki popołudniami, bo miałam dość. Ale teraz to już mi nie przeszkadza. Idę z nurtem, a telefon dotykowy (zależnie jaki) to świetna sprawa i kwestia przyzwyczajenia. Nie można popadać w paranoję i wszystkiego spróbować.

      Usuń
    2. Ja w pracy nie korzystam z techniki w ogóle:D Komputera na oczy nie widzę ;) Ale to dobrze dla moich nadgarstków które i tak dają mi coraz częściej popalić.
      Dla kogo świetna, to świetna, u nas tylko Tata ma dotykowy i jak dla mnie to sprawa beznadziejna :)
      Dobrze, że jeszcze mam wybór.
      Jeszcze.

      Ola

      Usuń