środa, 30 maja 2012

kancelaryjnie ;-)

Umrę.
Tu umrę :-)
To ewidentnie nie praca dla mnie.
Mogłabym robić listę rzeczy, które zrobiłam dnia wczorajszego i dnia dzisiejszego ZE SZCZEGÓŁAMI.
Z podaniem ilość, godziny, sekundy nawet - nie mówiąc o czasie wykonania!
Do jutra to się tu wszystkiego nauczę na blachę.


Bosko i niebosko.
Jak będziesz pyskować, jak Twoja była koleżanka, to też pozostanie po Tobie puste miejsce.
Śmiech na sali.


Polazłam do kosmetyczki.
Szału ni ma :-)
Ale jest lepiej.
Milej.

...a w ogóle to weny mi brak.

4 komentarze:

  1. To co Ty teraz robisz?
    Jeju jak ja Cię daaaaaaaawno nie widziałam.

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. Lulitę zastępuję do piątku ;-) i umrę od tego "zastępowania" :-)

    No dawno, do nadrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha :) Żyj! :D

    co to za cytat o "pyskowaniu"? :>

    OdpowiedzUsuń