Umrę.
Tu umrę :-)
To ewidentnie nie praca dla mnie.
Mogłabym robić listę rzeczy, które zrobiłam dnia wczorajszego i dnia dzisiejszego ZE SZCZEGÓŁAMI.
Z podaniem ilość, godziny, sekundy nawet - nie mówiąc o czasie wykonania!
Do jutra to się tu wszystkiego nauczę na blachę.
Bosko i niebosko.
Jak będziesz pyskować, jak Twoja była koleżanka, to też pozostanie po Tobie puste miejsce.
Śmiech na sali.
Polazłam do kosmetyczki.
Szału ni ma :-)
Ale jest lepiej.
Milej.
...a w ogóle to weny mi brak.
Tu umrę :-)
To ewidentnie nie praca dla mnie.
Mogłabym robić listę rzeczy, które zrobiłam dnia wczorajszego i dnia dzisiejszego ZE SZCZEGÓŁAMI.
Z podaniem ilość, godziny, sekundy nawet - nie mówiąc o czasie wykonania!
Do jutra to się tu wszystkiego nauczę na blachę.
Bosko i niebosko.
Jak będziesz pyskować, jak Twoja była koleżanka, to też pozostanie po Tobie puste miejsce.
Śmiech na sali.
Polazłam do kosmetyczki.
Szału ni ma :-)
Ale jest lepiej.
Milej.
...a w ogóle to weny mi brak.
To co Ty teraz robisz?
OdpowiedzUsuńJeju jak ja Cię daaaaaaaawno nie widziałam.
Ola
Lulitę zastępuję do piątku ;-) i umrę od tego "zastępowania" :-)
OdpowiedzUsuńNo dawno, do nadrobienia.
Hahaha :) Żyj! :D
OdpowiedzUsuńco to za cytat o "pyskowaniu"? :>
Ft :-)
OdpowiedzUsuńStilll...