wtorek, 31 grudnia 2013

choinki. edition 2o13.

Znów z małym opóźnieniem, ale cóż zrobić, gdy człowiek w te święta taki zabiegany :-)

K&F:
 
Robercikowa:
 
Maciejowa:
 
Wiktorkowa:
 
Tatulowa:
 
Madziowa:
 
Juwiczowa:
 
Aleksandrowa:

Sama słodycz :-)
Bóg zapewnia: wszyscy grzeczni, chociaż grzeszni, zasługują na Niebo.
Święty Mikołaj obiecuje o wiele mniej: tylko niektórzy i to raz do roku.

4 komentarze:

  1. Duuużo choinek ;)
    U nas Babcia ma cały czas wizję, że od świecących lampek (LEDowych zresztą, które nawet lekko ciepłe się nie robią;)) się choinka spali:D A sama ostatnio robiła ognisko w zlewie. Mamy coraz ciekawiej w domu.

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. A moja taaaaaaaaaaaaaka duża ;-)

    OdpowiedzUsuń