poniedziałek, 21 kwietnia 2014

brzuszki.

Ciągle czekamy na rozwiązanie!

 fot. Mycha
 

Z tej drugiej strony było po prostu zimnawo... (dziwnie to na nas wpływało!)

fot. Juwicz
;-)


PeeSik.
Jakoś nie umiem być zadowolona ze zdjęć, które robię.
Z drobnymi wyjątkami, bo mam kilka faworytów każdego dnia, niemniej w ogólnym ujęciu to zawsze mi coś nie pasuje.
Ale to... ZAWSZE.
Na szczęście (jeszcze) wiem, kiedy należy przestać jęczeć i przestać edytować.
Potem to już może być tylko gorzej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz