Robert po 3 latach przygotowań i dyskusji o robieniu zdjęć na weselach... ostatecznie został przez życie przekonany, że pomysł nie jest taki zły.
W końcu jakoś za studia trzeba zapłacić :-)
Strona jeszcze kuleje i mamy problem z ważnymi decyzjami, ale co tam :-)
Aaaaaaaaa! Konkurencja mi wyrosła! :)
OdpowiedzUsuńJakbym nie weszła na kontakt... to bym się nie domyśliła, że nie tylko Roberta życie przekonało ;) No, no, no :D
E no, ale dyskusje ze mną były od początku, tylko Robert był nieprzekonany lat wiele :-) ja głównie do towarzystwa + ktoś musi kleić tu albumy ;-) ps. zdjęcie główne jest przeca mojego autorstwa :-)
UsuńZawsze to jakaś alternatywa, choć nie narzekam na brak zajęć i w tygodniu, i w weekendy :-)
Zmieniłam na "mamy", żeby było jaśniej :)
Usuń