wtorek, 6 czerwca 2017

dzieci, dzieci.


Dobrze, że są ;-)

PS. Posiadanie dzieci nie jest moim życiowym priorytetem, ale nie zjadłabym własnego potomstwa, gdybym takowe posiadała.
Bo - uwaga! - deklaracja mojego życia - lubię dzieci.
Nie mylić z rozwydrzonymi bachorami, które wiecznie drą mordy.

2 komentarze: